czwartek, 11 marca 2010

Wakacyjny amok

Zawyły motory, zaryczały Quady.
Wakacje kochani ! Na to nie ma rady!
Mkną po drogach auta, śmigają motory
bo do wypoczynku lud nasz bardzo skory
A każdy kierowca mknie jak błyskawica
nie straszna mu szybkość, nie straszna kostnica.
Ile da fabryka, wcisnąć gaz do dechy
byle szybciej zacząć wakacji uciechy.


W lesie płonie ogień, lecz to nie harcerze
wiec się kryje w kniei, co sprytniejsze zwierzę
Przy ognisku w koło zasiadły dzieciaki
co piwo wypiją puszka leci w krzaki
Posiedzą, powrzeszczą, narobią hałasu
cud będzie prawdziwy, gdy nie spalą lasu.

Jezioro czy stawek byle tylko woda
szybki skok na główkę ! Sprawdzać wcześniej szkoda.
Wrzucić w toń kolegę , bo zasnął po secie!
czyż to nie zabawne? Zabawne no przecież !
Jeszcze psa wykąpać – niech wystraszy dzieci
no i nie zapomnieć w krzaki wrzucić śmieci

Na plażach eventy - ryczą już głośniki
bo to ,,dzikie plaże” i lud na nich dziki.
Dyskoteka w nocy, gawiedź rozhulana
będzie karaoke do białego rana.
Leża w piasku pety, kupy i pijacy
letni biznes górą ! Zabawa jest cacy!


Byle głośniej ! Mocniej ! Wrzask się w niebo niesie !
byle tylko szybko zapomnieć o stresie !
O szefie sadyście i o nudnej pracy
więc szaleją wokoło radośni rodacy
I ,,kultura” wzrasta, nikt się nie hamuje
lecą w koło k……. lecą w koło h……


I w wakacje co roku kraj nasz jest w kłopotach
bo się szerzy w koło, jak wirus, głupota.
I bezmyślność straszna wokoło się szerzy
wakacyjny amok – trudno w to uwierzyć.
Może nasz rozsądek pozostaje w pacy
wśród ,,zadań na potem” czyż nie tak rodacy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz