czwartek, 11 marca 2010

Po wizycie w Lincoln

1.
Jakaż ta historia jest skomplikowana.
Czas zmienia kolory.
Białe staje się czarne a czarne płowieje, bielejąc drwiąco.
Podobno Robin z Locksley wcale nie był tak szlachetny.
Przynajmniej bogaci nie mieli o nim zbyt dobrego zdania
No i było wtedy więcej lasów...
2.
Śnieg niespodziewany
poradził sobie
zakomponował się pięknie bajkowo
wśród uliczek Lincoln.
Ku radości dzieci
irytacji rodziców
i bezgranicznego zdziwienia ,,najstarszych górali"
4.
Katedra?
Są rzeczy
wspaniałe,
których nie da się opisać
Dlatego postuluję o wprowadzenie litery wyrażającej milczenie.
5.
Choć niepoprawność złośliwa moja... ech!,,ciemnogrodzka" zupełnie jest ona!
I szturcha mnie w bok!
I pyta złośliwie ( kiedy gapię się w zachwycie) :
Dziwisz się ?
Zachwycasz ?
A jak myślisz jak toto będzie wyglądało z czterema minaretami po bokach?
6.
Stare psalmy, herbata, kwiaty.
Rodzina
Modlitwa
i tu czuję się przez chwilę tak jakbym nigdzie nie wyjechał
Nie ma śniegu, nie ma zimna, nie tęsknię.
Przez chwilę
7.
Słuchajcie !
A jeden człowiek WJECHAŁ W BRAMĘ Z CZASÓW RZYMSKICH ! I JĄ ZNISZCZYŁ !!
I został skazany
na zostanie turystyczną atrakcją
wmurowali go
Normalnie go WPAMIĘCIOWALI
w tę bramę.
8.
I jeszcze słówko z dzisiaj:
Święty Patryk
Nie pijał zielonego piwa
Za to na pewno
jego habit był
ciągle zielony na kolanach
......................................................
Lá ‘le Pádraig sona daoibh!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz