czwartek, 11 marca 2010

Kryzysowa Ballada

Kryzys okropne stroi miny
pokazał straszne swe zębiska
i z tej to właśnie dziś przyczyny
zewsząd straszonko świat nam wciska.
Włosy rwą z głowy ekonomy
W telewizyjnych swych debatach
Dobrobyt cały jest stracony
A wyjście z tego, to są lata!
Radio i prasa i telewizja
jak wróżki kładą horoskopy:
Biedy i nędzy straszna wizja!
Dawno nie było takiej wtopy.
Nic tylko się człowieku strachaj
Bo kryzys połknie cię jak szprotkę
Nic tylko więcej w pracy machaj
Skończyło się lenistwo słodkie!
I tylko musisz cicho siedzieć
Bo jak się w pracy nie podoba
To musisz biedny człeku wiedzieć
Zaraz wywalą cię na dzioba.
Więc bać się musisz, bać srodze
bo ,,święta wola" mediów taka
Jak niedźwiedź tańcz na jednej nodze
A w takt ci będą głośno krakać...
A ja tak siedzę patrzę w koło
i widzę że się świat nie wali
to prawda nie jest za wesoło
lecz gorsze rzeczy ,,śmy" przetrwali
Był tylko ocet, w sklepach pustki
i wielki z wszystkim zawrót głowy
i wszechobecny swąd kapustki
Dziś kryzys jest wręcz luksusowy
Kto stał w kolejce godzin dziesięć
by papier kupić co do... pupy
Temu nie straszne w życia jesień
skromniejsze z dnia na dzień zakupy.
Więc taka myśl na dziś rodacy:
Przetrwamy czasy nieciekawe
bo co jak co lecz my Polacy
w kryzysach mamy wielką wprawę.
Czterdzieści lat to niezła szkoła
Mistrzostwo Świata z ,,Se - radzenia"
Więc świat gdy rady dać nie zdoła
Zapraszam do nas na szkolenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz